poniedziałek, 18 marca 2013

Takie tam o Żylastym.


A więc dalsza część ciekawostek na temat Piotrka!

1.Pierwszym trenerem Piotrka był Jan Szturc -to właśnie z tym trenerem triumfator z Oslo trenuje od czasu do czasu. Zawsze wtedy, kiedy przyjeżdża do Wisły. Kiedy tylko Żyła wraca z zawodów, to już następnego dnia zjawia się u Jasia - jak mówi o Szturcu - by wykonać kilka imitacji skoków.

2.Żylasty nie lubi bezczynności i koło domu ma ustawione płotki i kiedy tylko może to ćwiczy na nich. Jak to powiedział :„Przerwa w treningach źle na mnie wpływa. Potrzebuję być cały czas w ruchu i cały czas trenować. Zazwyczaj niedziela jest dniem wolnym, ale nie udaje mi się wytrzymać. Przy domu mam płotki, więc sobie je rozstawiam i skaczę. Czuję, że im więcej trenuję, tym osiągam lepsze wynik”.

3.Koledzy nazywają go „Wewiór”. Wyjaśnia to słowami : „Była taka bajka "Czerwony kapturek - historia prawdziwa". Tam była taka wiewiórka. Kiedy wypiła kawę, to szybko goniła. W zasadzie kawy nie piję. Przed zawodami jednak lubię i wówczas zachowuję się jak ta wiewiórka. Taki szybki i ruchliwy jestem”.

4. W wolnych chwilach nasz skoczek uwielbia pograć w piłkę nożną. Gra nawet w wiślańskiej lidze amatorów rozgrywającej swoje mecze na Orlikach. Reprezentuje Głębczester.

5. Poza skocznią wsławił się szalonymi i spontanicznymi wypowiedziami, czym zyskał sobie wielką sympatię kibiców. Wywiady z Żyłą biją rekordy oglądalności na portalach społecznościowych. W momencie, kiedy osiągał życiowy sukces, był już zatem postacią bardzo medialną.

6. Adam Małysz z Żyłą jest spokrewniony. Jego żona Justyna, z którą ma dwoje dzieci, jest bowiem siostrą cioteczną najlepszego polskiego skoczka w historii.
********************************************************************************
No to takie tam  6 wiadomości o nim,a tak ode mnie to od wczoraj sprawdzałam ile Piotrek ma like-ów na Facebooku! Wczoraj dokładnie o 19.38 Piotrka Oficjalna strona miała 114 tys lajków,a dziś wchodzę i już ma 136 tys,a co godzine przybywa! Teraz widać,jak to osoby lajkują dopiero wtedy,gdy człowiek osiągnie sukces i będzie o nim głośno. Mam nadzieję,że czytają mnie PRAWDZWI kibice skoków i nie są sezonowcami, którzy szczycą się skoczkiem dopiero, gdy dojedzie do celu.
[Niestety wciąż nie wiem jaka będzie kadra w Planicy,ale jak się dowiem tak jak mówiłam zaraz udostępnie]
*********************************************************************************
Piotrek przyznaje,że myślał,że to Kamil wygra. Wyznaje to w wywiadzie z TVN24:
- Nie myślałem w ogóle o tym, że mogę wygrać. Ostatni raz o zwycięstwie myślałem kiedyś dawno, dawno temu, ale wtedy nie przeszedłem nawet kwalifikacji, więc teraz wolałem się już niczego nie spodziewać - powiedział polski skoczek.
Żyła przyznał, że być może we wcześniejszych występach coś go blokowało. - To jest taki sport, że człowiek jedzie 90 km na godzinę i czasem niepotrzebnie sobie za wiele pomyśli, coś niepotrzebnego zrobi. A tu po prostu trzeba iść i skoczyć - opisał szczęśliwy Żyła. - Może się kiedyś rozkręcę - dodał w swoim stylu.
- W zasadzie po swoim skoku myślałem, że to Kamil wygra, ale akurat warunki trochę się pogorszyły. Potem skoczył Kranjec i w sumie nie za bardzo wiedziałem co się dzieje - powiedział "Wewiór". Żyła przyznał też, że wcale nie przepada za wielką popularnością, jaka na pewno stanie się teraz jego udziałem. - Nie za bardzo lubię takie zamieszanie. Wolę sobie, gdzieś tam siedzieć z boku. Czasem patrzę na strony internetowe i myślę sobie: o kurczę znowu coś żem powiedział.
Triumfator konkursu w Holmenkollen nie przejmuje się presją kibiców, jaką mógłby odczuwać po tym sukcesie. - Moim celem na Planicę jest po prostu, żeby sobie fajnie poskakać. Cieszyć się skokami. W lotach ze skakania to jest po prostu czysta frajda, a jak się jedzie, żeby robić wynik to nie do końca to wychodzi - stwierdził Żyła.
Wszystkich dziennikarzy bardzo ciekawiło, jak "Wewiór" świętował swoje zwycięstwo. - Chwilę posiedzieliśmy wieczór, wypiliśmy po piwku... no po dwa - opisał Żyła, dodając że czas na prawdziwe świętowanie przyjdzie dopiero po sezonie. - Przed zawodami nie można, bo wiadomo, że potem człowiek nie jest taki sprawny.
Żyła zdradził też, że tuż przed konkursem trener Łukasz Kruczek powiedział mu, że może znaleźć się na podium, ale musi trochę zwężyć pozycję nart. - Ja nawet tego nie zrobiłem, ale o tym pomyślałem no i wyszło - skomentował całą sprawę niezawodny "Wewiór"
A jak Piotr Żyła widzi swoje szanse w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Soczi? - Gdzie tam do Soczi, to jeszcze kupa czasu - mówi krótko polski skoczek.
*********************************************************************************
Tyle! Jutro może dodam wiadomości na temat Kota albo Stocha,a potem pojawią się ciekawostki o reszcie skoczków. A i też o Amann-ie jutro chce wam przekazać pewną informację. Aaa i na koniec jeszczę zdjęcie Piotrka!A więc do jutra! Papatki :)))
<33


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz